Podsumowanie roku 2021 u Catchersów

Już miałam publikować kolejne stories zaczynające podsumowanie tego roku, ale chyba przejadły mi się tego typu relacje na Instagramie i chciałabym napisać kilka słów od serca, właśnie tutaj, na naszym blogu. Co roku chwalimy się i mówimy o tym jacy dumni jesteśmy z tego, co udało nam się osiągnąć, zapominając o tym co nam nie wyszło, z czego zrezygnowaliśmy. Dlatego w tym wpisie, chcę opowiedzieć o sukcesach i porażkach, bez ściemy, bez koloryzowania. Tak jak zazwyczaj u nas. Bo pewnie czasami i nam zdarzy się coś niepotrzebnie podkoloryzować. Ale dzisiaj bez tego, sami zresztą się przekonajcie. 

Zacznijmy od tego…

Co nie wyszło?

Chcę od tego zacząć, żeby wpis skończył się pozytywnie, czyli tym co się udało. Ale przyznam szczerze, że kiedy zaczęłam wypisywać ile mieliśmy planów, które umarły po kilku dniach, tygodniach, miesiącach, to aż łzy mi się w oczach zakręciły. Zawaliliśmy wiele tematów, nazywam je spektakularnymi fuck’apami, ale nie biczujemy się za nie, bo to był mimo wszystko najbardziej rozwojowy rok w karierze Life Catchers. Chcę, żebyście zapamiętali z tej części wpisu to, że na Instagramie widzicie głównie nasze sukcesy, projekty, które się udają, tematy, dzięki którym się rozwijamy i jesteśmy szczęśliwi. Ale za tym wszystkim leży cały stos mniejszych i większych niepowodzeń. Tak ma każdy. Naprawdę! To co nam nie wyszło w 2021?

1. angielska wersja sklepu internetowego

Nad którą pracujemy od stycznia 2021… To był jeden z celów na ten rok, by docierać do zagranicznych odbiorców, którzy prawie codziennie dopytują o nasze presety do Lightrooma. O ile produkt jest gotowy, sklep internetowy również, to rozłożyły nas płatności i sposób rozliczania, bo jak się okazuje, to nie jest takie proste jak w przypadku angielskiej wersji sklepu. W międzyczasie była migracja z Shoplo na Shopera i czujemy, że zaczynamy wszystko od nowa. Może w przyszłym roku się uda?

2. fotograficzny kurs online 

Nad tym najbardziej ubolewam. W planach mieliśmy wystartować z kursem jesienią 2021 roku. Ale totalnie nie byliśmy gotowi na przygotowanie materiałów. Tyle się działo, a kiedy się nie działo, to czułam, że to nie jest dobry moment. Z tym kursem mam tak, że wiem od dawna, że go powinniśmy zrobić, ale zawsze staje coś na przeszkodzie. Już mi wstyd pisać na stories, że pracujemy nad nim, bo końca nie widać… Ale przynajmniej wiem, że kiedy będzie jego premiera, to będzie to jeden z lepszych tego typu produktów na polskim rynku. Trzymajcie kciuki!

3. Warsztaty fotograficzne

W planach na ten rok mieliśmy również wpisane co najmniej dwa spotkania fotograficzne na żywo, czyli warsztaty. Nawet w kilku miejscach stwierdziliśmy, że właśnie w nich mogłyby się odbyć. Szczerze? Wydaję mi się, że za bardzo stchórzyliśmy przed tą formą w postaci spotkań face to face i dlatego się nie udało. Postanowienie na Nowy Rok? Zorganizowanie chociaż jednego warsztatu fotograficznego – dla nas ambitnie i realistycznie.

4. wyzwania fotograficzne #KreatywniezLifeCatchers

Nadal nie wiem jak to się stało, że po kilku miesiącach cotygodniowych wyzwań nagle przestaliśmy. Stworzyła się świetna społeczność osób, które mają zajawkę na kreatywne zdjęcia i… zaniedbaliśmy to. Chcielibyśmy wrócić, jeszcze nie wiem w jakiej formie, ale chcielibyśmy. I chociaż codziennie o tym myślę, to nic nie obiecujemy. Ani sobie, ani Wam.

5. cykl relacji o inspirujących fotografach

Jak przeglądałam relacje od początku roku, to w ogóle zauważyłam, że w styczniu byliśmy na stories bardzo aktywni. Testowaliśmy różne formaty, staraliśmy się, by każda relacja była totalnie dopieszczona, koniecznie o czymś, najlepiej z elementem edukacyjnym. I tak właśnie powstał cykl relacji o inspirujących fotografach, który miał zaledwie kilka odsłon. Do tego również chciałabym wrócić w 2022 roku, ale naszym zadaniem jest uporządkować te różne pomysły tak, by były na różnych kanałach i się nawzajem nie kanibalizowały. To nie będzie łatwe, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo.

6. NEWSLETTER

Miało być oczkiem w głowie, a stało się… no właśnie, czym? To zadanie chyba po prostu mnie przerosło. Za każdym razem starałam się, aby newsletter był o czymś. Pisanie jednego zajmowało nie rzadko kilka godzin. W każdą niedzielę, by na poniedziałek był gotowy. Może kluczem na przyszły rok jest wysyłanie go w inny dzień i… wygospodarowanie więcej czasu. Ot tak, po prostu.

7. GRUPA NA FACEBOOKU

Kreatywna Grupa Fotograficzna, która dawno temu fajnie sobie działała, a od dwóch lat jest na niej cicho. Za cicho. Ostatnio się zorientowałam, że aby dodać post, musi przejść nasz akcept, więc nie dziwię się, że tak cicho się na niej zrobiło… Już sami nie wiemy co z tym tematem zrobić. Kolejny projekt, który upadł.

8. blog

Miały być wpisy o domu, o psie, o podróżach, o fotografii. A wyszło zaledwie kilka wpisów, które są mieszanką tych wszystkich tematów. Nawet nie chcę się zastanawiać czy w 2022 pójdzie nam lepiej.

Jakie mamy wnioski?

Przy wszystkich tych projektach popełniliśmy masę błędów. W końcu…

Tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi

 

Przede wszystkim błędnie wyznaczyliśmy oraz nie przewidzieliśmy tego, że los ześle na nas zupełnie inne tematy, których w ogóle nie planowaliśmy, a które będziemy chcieli zrealizować. Niby się mówi, że nie ma co żałować, ale mimo wszystko trochę nam żal. Ale nie tego, że się nie udało – żal nam nas, że tak dużo od siebie wymagamy. Na szczęście widzimy jak wiele udało nam się osiągnąć, pomimo tylu niepowodzeń. Niektóre z nich są naprawdę bolesne, tak wewnętrznie, bo bardzo nam zależało. Nie będziemy dłużej tego analizować, po prostu przejdziemy do tego…

Co nam wyszło?

1. kupiliśmy DOM

W styczniu kupiliśmy mieszkanie. A właściwie to dom. I w sumie to nie kupiliśmy, a wzięliśmy na niego kredyt. Totalny przypadek, zrządzenie losu, bo decyzja o zakupie zapadła w dwa dni, później już tylko czekanie na decyzję kredytową. Jest to o tyle sukces, że kilka miesięcy wcześniej nawet sobie tego nie wyobrażaliśmy, bo nie wierzyliśmy w to, że w ogóle uda nam się odłożyć na wkład własny. Ale zrobiliśmy to i codziennie sobie powtarzam, że nieważne ile zaplanowanych projektów nie udało nam się zrealizować, to spełniamy nasze największe marzenie o własnym domu z ogrodem. A może ono trochę samo się spełnia, bo gdyby nie nowi ludzie, którzy stanęli na naszej drodze i… (nie)przypadkowe spotkania, to pewnie wciąż zastanawialibyśmy czy się przeprowadzić z naszego małego i ciemnego mieszkania. I w ten sposób, kupiliśmy dom w styczniu, a odebraliśmy klucze do niego 29 grudnia 2021.

2. WYWIAD Z DOROTĄ WELLMAN

Gdyby ktoś rok temu powiedział nam, że Dorota Wellman przeprowadzi z nami wywiad, to odpowiedziałabym, żeby ta osoba „puknęła się w czoło”. To nawet nie było na liście moich marzeń, naszych również. Ale tak oto powstał film z 45-minutową rozmową o nas – naszej pracy, pasji, życiu. Ciekawostki, których w żadnym innym miejscu nie znajdziecie.

3. NAPISALIŚMY KSIĄŻKĘ!

W sumie bardziej e-booka, ale to wciąż książka, tylko elektroniczna. Zajęło nam to kilka miesięcy, a wkład merytoryczny zbieraliśmy przez wiele lat pracy w branży fotograficznej, marketingowej i sprzedażowej. Czytając go po roku uznajemy za małe dzieło sztuki, bo to podręcznik, który przyda się każdemu kto planuje wystartować ze swoim biznesem lub już to zrobił, ale nie wie co dalej.

4. ZACZĘLIŚMY WSPÓŁPRACĘ ZE STARYM BROWAREM

Naszym ulubionym centrum handlowym. Chodziliśmy tam od początku związku – na zakupy, do kina, do parku, na kino letnie. I weszliśmy w tę współpracę z przytupem, bo wiosną w całym Poznaniu można było znaleźć billboardy z nami i innymi inspirującymi ludźmi. Ja wciąż w to nie wierzę, serio.

 5. Oraz z CARRY

To też współpraca ambasadorska i zaczęła się nie byle jak, bo od sesji na stronę internetową, w której wcieliliśmy się z Filipem w rolę modeli. To było super doświadczenie i cieszymy się, że wciąż współpracujemy z Carry, robiąc to w naszym stylu, kreatywnie, na luzie i twórczo.

6. WYSTĄPILIŚMY NA KONFERENCJI BYĆ KOBIETĄ ON TOUR 

I to trzykrotnie w tym roku. Pierwszy raz w marcu, była to chyba jedyna konferencja online, w której uczestniczyło kilkaset osób. Wystąpił na niej Filip w panelu z innymi mężczyznami. A później już zrobiliśmy to w duecie, na scenie w Zielonej Górze i… Poznaniu. I to chyba jedno z najbardziej rozwijających doświadczeń, jakie mieliśmy okazje w tym roku przeżyć. Totalne wyjście ze swojej strefy komfortu – nauka wystąpień publicznych, mnóstwo stresu motywującego i adrenalina już na scenie. Niesamowite przeżycie! Dziękujemy Marta Klepka za zaproszenie do tego projektu, powtarzamy i będziemy powtarzać, że to dla nas OGROMNE wyróżnienie móc stanąć na jednej scenie z tak wybitnymi gośćmi.

7. zostałam bohaterką kampanii „jesteś idealna, kiedy jesteś sobą”

Do dziś pamiętam telefon, w którym przemiły głos powiedział mi, że zostałam anonimowo nominowana na ambasadorkę kampanii marki Patrizia Aryton i zostałam wybrana, razem z innymi bohaterkami. Wspaniałymi kobietami, które po cichu obserwuję i podziwiam za działalność. Polecam wczytać się w ideę projektu, poznać wszystkie jego bohaterki, a ja zostawiam link do mojego pierwszego wywiadu. Czytając go dziś, jestem z siebie cholernie dumna, za to co mam w głowie i jak wiele osiągnęłam!

8. pojechaliśmy do szwajcarii w ramach współpracy

To był nasz pierwszy sponsorowany wyjazd, w dodatku do wymarzonej europejskiej destynacji – do Szwajcarii. Do dziś jesteśmy wdzięczni marce Esky za zaproszenie nas do tej kampanii. To tutaj odkryliśmy, że moglibyśmy tak żyć na dłuższą metę – podróżując w ramach pracy. Szkoda tylko, że do samolotu nie weźmiemy ze sobą psa. Ale… nie musimy pisać, że było cudownie, zobaczycie to na poniższym filmie!

9. Pojechaliśmy też do saksonii-anhalt

W ramach współpracy z Niemiecką Organizacją Turystyczną. To były piękne, jesienne i zaskakujące 4 dni u naszych zachodnich sąsiadów. Z tego wyjazdu też mamy filmową pamiątkę, którą znajdziecie tutaj.

10. otworzyliśmy agencję LC_CREATORS

W ramach której tworzymy content dla marek, zajmujemy się komunikacją w social mediach oraz reklamami. W momencie szczytowym obsługiwaliśmy z zespołem naprawdę sporo marek i zrealizowaliśmy sporo sesji zdjęciowych i nagrań wideo, ale z powodu znaczących różnic i systemu wartości, musieliśmy z części zrezygnować. Agencja wciąż działa i w końcu z okazji jej premiery postanowiliśmy uspójnić nasz wizerunek, zlecając stworzenie identyfikacji wizualnej. Tak powstało nowe logo! I nie tylko!

11. nagraliśmy wywiad 

Z okazji 25-lecia inspirującego związku Any Brodziak i Szymona Brodziaka. Oboje są moją wielką inspiracją. A film, który nagraliśmy to pierwszy nasz taki format. Myślałam, że ze stresu padnę, ale jak się później okazało – udało się! A raczej… zrobiliśmy to!

12. Prowadziliśmy szkolenia

I to całkiem sporo. Dla małych lokalnych firm oraz wielkich korporacji. Z kreatywnego tworzenia contentu w sieci. I to kolejny przykład naszego rozwoju, którego nie planowaliśmy w tym roku, a który okazał się naprawdę mocnym doświadczeniem, które planujemy kontynuować w przyszłym roku. Na jaką skalę? To się jeszcze okaże.

***

I tak minął nam 2021 rok. Jak patrzę na te punkty, to aż sama nie wierzę. I pukam się w czoło, że w ogóle w nas wątpiłam.

Z jednej strony to był trudny rok, bo pracowaliśmy bardzo ciężko na to, niestety często zdecydowanie za dużo. Niektóre znajomości się skończyły, a podróże, o których marzymy, odłożyliśmy na kolejny rok, bo wszystkie oszczędności przeznaczamy na wykończenie mieszkania.

Z drugiej strony, mocno się rozwinęliśmy. Każdy z nas. Próbowaliśmy wielu nowych rzeczy, projektów, tematów. Przychód naszej firmy był ponad 2 razy większy niż w 2020 roku, co pozwoliło nam odłożyć na wkład własny czy wykończenie, a przede wszystkim zainwestować w rozwój firmy. Wypuściliśmy do sprzedaży nowe produkty, które kupiło tysiące z Was!

A ja czuję, że to dopiero początek. Co przyniesie Nowy Rok? Nie wiem, może uda nam się zrealizować te wszystkie rzeczy, które okazały się niewypałem w tym roku? A może wejdziemy w YouTube lub zaczniemy swój podcast? To wszystko wyklaruje się w ciągu najbliższych kilku dni. Teraz jeszcze odpoczywamy. Ale chcę dodać, że nieważne ile zaplanujemy na kolejny rok, ja po prostu wiem, że jesteśmy pracowici i zrobimy wszystko, żeby zrobić tyle, ile damy radę. Nie mniej i nie więcej.

Dziękujemy, że z nami jesteście!

 

 

Leave a Reply